Autor Wiadomość
Mina-chan
PostWysłany: Sob 23:14, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Mnie się pytasz? ja nie mam totalnego pojęcia...
Usako
PostWysłany: Pią 18:45, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Hmm... no cóż... forum upadło, keidy przestałyśmy pisać, co nie Mina-chan??
..:: I po co było je zakładać wogóle?? ::..
Mina-chan
PostWysłany: Czw 12:39, 27 Lip 2006    Temat postu:

Sharona: nie wkręcasz nas
Silva: spróbujcie NZP
wszyscy zawzięcie klikają
Yoh: ty no faktycznie
Silva: ale nie znajdziecie tam jak się dostać do doubyvillege
wszyscy: oooo....
Mili: zaraz a jak ktoś zgubi dzwonek wyroczni to jak się z tobą skontaktować?
Silva: yyy...o patrzcie niedźwiedź


Trey: no dobra to teraz mówimy kto na kogo leci, dalej len widziałem jak się patrzysz na tą co jest smutna, jak ona miała nia imie?
Len: Sally
Trey: Ha ha
Len: Co za ha ha to nic nie znaczy!!

Yoh: To chyba był jakiś wampir
Len: No przestań, przeciez każde dziecko wie, że wampiry nie istnieją
Yoh: Jasne a duchów też nie ma
Usako
PostWysłany: Śro 16:16, 26 Lip 2006    Temat postu:

Wiesz co, trzeba wziąć od Elki moją kasete z Królem, usiąść i oglądać spisując jednocześnie teksty...

- Nie umiesz pukać??
Morty do pojawiającego się z nikąd Amidamaru

- Znacie to, im większa świnia, tym większa uczta.
Amidamaru

Y: - Zresztą gdyby Cię tam nie było, to Len już dawno poćwiartowałby mnie jak sałatkę w barze świnka.
A: - Świnka??
Y: - To taki bar...
A: - Dziwny jest ten świat.
Amidamaru i Yoh


M: - Zajęty?? Jak duch może nie mieć czasu??
M: - A czym jest zajęty?? Graniem w pokera z robakami?? Wąchaniem kwiatków od spodu z załogą Tytanika??
Y: - Nie wiem, tak powiedział
Morti i Yoh


- Prawdziwą siłe daje troska.
Faust


Y:- Hi hi
L: - I z czego się śmiejesz??
Y: - Z Twojej innej perspektywy patrzenia na świat.
(Len stoi do góry nogami, po ataku na Yoh, trzecia walka pierwszej rundy Turnieju Szamanów)

Y: - Lenny. gdzie jesteś kolego??
L: - Nazwałeś mnie kolegą??
Yoh i Len podczas walki, jeszcze się nie lubią Smile


L: - Wygrałeś
Y: - Chwileczke, ja też jakby nie mam już furyioku (czy jakos tak), wiesz
L: - C.. Co??
Y: - Nie moge uwieżyć, że straciłem całe swoje furyioku na to natarcie karuzeli z kucykami!! Ale zaraz, to Ty się pierwszy przyznałeś z tym swoim dramatycznym przemówieniem!!
L: - To tak nie działa kolego.
Y: - Ale zaraz chyba widziałem, jak Twoja kontrola ducha pęka w powietrzu a moja dopiero na ziemi. Może będziemy musieli walczyć jeszcze raz?!
L: - Nie!!
Y: - To nie ja przez całą walkę zgrywałem ważniaka!!
L: - Ja Ci zaraz pokaże ważniaka!! (udarza Yoh w czoło włosami)
Y: - Ała, ała
S: - I dlatego walki szamanów mają sędziów. Ja się przyglądałem, wiem co się stało
Y i L : - Dlaczego nic nie mówiłeś??!!
S: - Hy??
L: - Zaraz nam wszystko powesz, to nie jest mecz tenisa, tu chodzi o naszą przyszłość!!
S: - Obej straciliście kontrole ducha, w tym samym momencie, walka zakończyła się remisem.
Y: - Co to znaczy?
S: - Dzwonek wyroczni poda nam zwycięzce. Hmm... Obaj przeszliście dalej
M: Hura, hura, hura...
Y: - Uff, a już myślałem, że czeka nas rewanż
L: - To Ty miałeś szczęście, przez cały czas po prostu miałeś farta
Duch stróz Silvy: - Czy to nie dziwne Silva??
S: - Co??
Duch stróż Silvy: - Żeby przejść dalej, trzeba mieć conajmniej dwie wygrane, a oni obaj mają wygraną, przegraną i remis.
S: - Myśle, że duchy maja swoje powody, do takiej decyzji
Y: - Lenny idziesz z nami??
L: - Do waszego domu??
Y: - No chodź, wszyscy tam będą, będzie impreza
L: - Chyba żartujesz
Y: - Nie wstydź się
L: - Ja się nie wstydzę!!
Y: - To idziesz z nami Smile
L: - Nigdzie nie ide!!

Len, Yoh, Morti, Silva, Duch stróż Silvy (a dokładniej orzeł, bo Silva jako jeden z członków rady może mieć ich 5)


Ciąg dalszy scenki napisanej powyżej nastąpi wkrótce Smile
Mina-chan
PostWysłany: Śro 11:12, 26 Lip 2006    Temat postu:

Nawiązując do textu wyżej:

-a może byś się przedstawił?
-jeśli bym się przedstawił, to tak jak powiedział twój kolego musielibyśmy walczyć murowanie


wybacz Usako nie mogłam się oprzeć. You know what I mean.
Usako
PostWysłany: Wto 17:54, 25 Lip 2006    Temat postu:

- Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Len (SK)


- Nie ma sensu denerwować się czymś, na co się nie ma wpływu.
Yoh (SK)


- Nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba.
Rio (SK)


- W dzisiejszych czasach kiedy szaman spotyka szamana to walka murowana.
Len (SK)
Mina-chan
PostWysłany: Wto 14:14, 25 Lip 2006    Temat postu:

Chłopaki sedzą na ławce zmęczeni po morderczych poszukiwaniach Doubyvillage nagle wszyscy patrzą na Lena
-Len powiec nam: Kto ci odbił te usteczka
-Ale ja nie wiem o czym wy mówicie!
Usako
PostWysłany: Wto 13:42, 25 Lip 2006    Temat postu:

Hehe, albo to :

R: - Mi się wydaje czy Len był tu pierwszy?
Y: - Wiedziałem, że Len tak naprawde nie ma serca z kamienia.
L: - Ale oczywiście, że moje serce jest z kamienia a żyłach płynie lód!!

Rio, Yoh i Len (SK)
Mina-chan
PostWysłany: Wto 13:20, 25 Lip 2006    Temat postu:

Ja to chciałam napisać!! Razz

-Ej ty pażystokopytny. Szprechen zi po ludzku?
-No szprecham
-Jaki to kontynent?
-Manchatan
-O żesz w dziuple kopany ciągle jesteśmy w nowym jorku
Usako
PostWysłany: Wto 13:06, 25 Lip 2006    Temat postu:

Dobra odbiegnijmy troche od Shina choć to nie było jeszcze wszystko.

L: - Nie patrzy się na człowieka przez pryzmat jego rodziny. W końcu ja mógłbym być rządnym władzy tyranem.
R: - Twój przykład chyba nie jest najlepszy.
L: - A co Ty przepraszam sugerujesz?
R: - Nie nic panie wygram za wszelką cenę

Len i Rio (SK)
Mina-chan
PostWysłany: Wto 12:56, 25 Lip 2006    Temat postu:

Usako ale wiesz, że shin jest niesamowity.


Zaraz a gdzie jest szeregowy? A tu jest, zmogło chłopaka

Wtapiać się panowie, wtapiać

(Madagaskar. Pingwiny misja świąteczna)
Usako
PostWysłany: Wto 12:50, 25 Lip 2006    Temat postu:

Spox, ja też,
czyli ciąg dalszy Shin-chan'a :

Pamiętasz, że miałeś dostać lody za dobre zachowanie? Trzy lata temu... Nadal są w lodówce, weź je sobie.
Postać: Mitsy



Już nie mogę się doczekać immatrykulacji!
- Tylko nie zmatrykuluj na podłogę.
Postaci: Cosmo i Shin-chan




Miał na sobie czerwoną koszulkę, a spodnie... zresztą, nieważne – pewnie i tak już je ściągnął...
Postać: Mitsy



Ubieraj się!
- Nie mogę, tyłek utknął mi w odpływie.
Postaci: Mitsy i Shin-chan



Mam komiksy do przeczytania, telewizor też się sam nie obejrzy!
Postać: Shin-chan



Jemu to dobrze – cały dzień leży w łóżku.
- Może i my tak kiedyś zrobimy?
- Może jak Shin-chan pójdzie na studia. Albo do więzienia...
Postaci: Harry i Mitsy



Rozkruszam sobie ciasteczka czekoladowe pod pachami, laski na to lecą!
Postać: Shin-chan



Jasne, zwal wszystko na aktorów! Sztuka była do kitu! Ostatni raz widziałem takiego gniota jak mama zrobiła ciasto!
Postać: Shin-chan



Wpadł w tryb zombie...
Postać: Shin-chan


Niedługo będziesz miał rodzeństwo, więc może zaczniesz się zachowywać jak starszy brat?
- To znaczy co? Mam grać z twoim brzuchem w gry video?
(...)
- Dobrze! A jak mały będzie głodny, to wsadzę ci do pępka spaghetti!
Postaci: Mitsy i Shin-chan


Byłbyś zaskoczony tym, ile lasek leci na ten tekst o maserati!
- No, ile?
- Na razie żadna.
- Naprawdę, zaskoczyłeś mnie! (z ironią)
- A nie mówiłem, że cię zaskoczę?
Postaci: Shin-chan i Cosmo



Cytaty mogą nie robić dużego wrażenia, ponieważ są one zawarte w kotekście danego odcinka.
Cytaty pisane z pamięci w oparciu o cytaty ze strony wikipedii. (Są identyczne bo to cytaty, zaczerpnęłam tylko postaci)
Mina-chan
PostWysłany: Wto 12:36, 25 Lip 2006    Temat postu:

Ja jestem jak najbardziej za...
Usako
PostWysłany: Wto 12:19, 25 Lip 2006    Temat postu:

Nie będę pisać po jednym, bo to nie ma sensu, skoro piszemy same, trzeba byłoby pisać samemu do siebie żeby cokolwiek napisać, więc proponuje nie pisać już jednego cytatu w poście, chyba że wszyscy na forum zaczną się udzielać, co Ty na to??
Usako
PostWysłany: Wto 10:58, 25 Lip 2006    Temat postu:

A teraz kilka cytatów z Shin-chan'a :

Czy to rano, czy o zmierzchu, lubię tyłek mieć na wierzchu!
Postać: Shin-chan


Może mi pani podłubać w pępku? Chyba mi tam guma wpadła...
Postać: Shin-chan



W czasie meczu baseballowego:
- Biegnij, Shin, zaliczysz!
- Zaliczę? Zaliczę! Ale kogo?...
Postaci: Shin-chan i pani Dori
Opis: krzycząc „zaliczysz” nauczycielka miała na myśli bazę




Będę wstawał wsześniej przed pracą, żeby biegać i za tydzień będę miał ciało 20-latka!
- Tak, chyba jak znajdziesz je w bagażniku!
- Ale śmieszne, Mitsy... Lepiej trochę byś mi pomogła.
- Oczywiście. Pożyczę ci mój treningowy biustonosz.
Postaci: Harry i Mitsy Noharowie



Nie dotykaj mnie! Nie myjesz rąk po toalecie!
- Nieprawda!
- Jak się zamoczysz przy sikaniu, to się nie liczy!
Postaci: Cosmo i Shin-chan



Hej, doktorku! Naprawisz to?
- Ale co?
- Pękło mi coś.
Shin-chan ściąga spodnie, pokazując Cosmo zadek
- O, patrz – tutaj mam pęknięcie!
- Fuj! Ty zboczku!
Postaci: Shin-chan i Cosmo



W krótce ciąg dalszy.... Smile


Edit. by Mina-chan. Usako, spójż na pierwszego posta. Mówiłam po jednym. Ale cóż, nie mam co sie czepiać piszemy tylko my, bo niektórym albo się nie chce, albo "podobno" nie mają czasu. Jeśli ktoś(wiadomo kto) przyczepi się do tego edita to mówie odrazu, że nie ma sensu zaśmiecać tematu niepotrzebnymi postami.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group